Reklama uwłaczająca pysze polaka - Power Shop
15948
post-template-default,single,single-post,postid-15948,single-format-standard,theme-bridge,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,columns-4,qode-theme-ver-10.1.1,wpb-js-composer js-comp-ver-5.0.1,vc_responsive

Reklama uwłaczająca pysze polaka

Reklama uwłaczająca pysze polaka

Oferta reklamowa uwłaczająca poczuci godności polaka

Kryterium „obrażenia godności konsumenta” jest założeniem nadzwyczaj kontrowersyjnym. Ile konsumentów, tyle przeróżnych poglądów, czym poczucie godnośći polaka jest i co ją nadwyręża, a co bynajmniej nie. Dlatego ekspertyza oferty reklamowej pod owym kątem jest szczególnie skomplikowana. Powszechnie sądzi się, iż za uchybiające godności człowieka należy przyjąć nawiązanie w promocji do biedy, ludzkich cierpień, symboli sakralnych w formie naruszającej odczucia wyznaniowe osób religijnych. Poczuciu godności obywatela ubliżać będzie również niepotrzebne wykorzystanie elementów seksualnych, bądź też posłużenie się wyrazami oraz frazesami oszczerczymi, niewłaściwymi.

Sama identyfikacja wskazanych składników na reklamie nie musi tymczasem natychmiast determinować o jej nieprawidłowym, nieuczciwym wyglądzie. Oceniać wypada wykorzystanie tychże składników w kontekście całego komunikatu. Trudno żądać np. od oferty reklamowej koronkowej bielizny bądź prezerwatyw żeby ograbiona była z motywów łóżkowych. Bariera między reklamą poprawną, oraz nielegalną jest bardzo płynna. Zaakcentować w tym miejscu wypada, że reklamy dotykającej poczucia godności obywatela bynajmniej nie powinno się identyfikować z ofertą reklamową żenującą, w niewłaściwym stylu. To jest osąd utrwalony i publicznie uznawany. Koncentrować należy się na ochronie wartości wchodzących w skład godności człowieka, odrzucając rzecz gustu, smaku i wyczucia.

Użytecznych uwag, co do kryteriów analizy reklamy dostarcza aparat sądowniczy. Na ten przykład Sąd Drugiej Instancji w Warszawie w orzeczeniu z dn. 14 grudnia 2006 r. stwierdził, że „Reklama musi chronić poczucie godności polaka. Zakazać powinno się oferty reklamowej przedstawiającej przemoc, wzgardę rasową, obejmującą treści obraźliwe ze względu na nację, płeć, pochodzenie, arogancką względem wyznań kościelnych, oraz także mobilizującą do działania zagrażającego otoczeniu.„

Odnosząc owe wytyczne do śmiałej oferty reklamowej firmy Profi, bynajmniej nie można – moim zdaniem – zaszufladkować ją jako reklamę uchybiającą poczuciu godności człowieka. Brak w jej przypadku którychkolwiek czynników szykanujących, czy lekceważących wskazane społeczności ludzi. Przekaz wsparty jest wprawdzie na przytyku erotycznym, lecz bynajmniej nie sądzę, żeby doprowadzono do nadużycia elementów seksualnych. Nie posiadamy tutaj żadnych fragmentów obcesowych, brutalnych, wyuzdanych.

Owych, którzy opowiadają, że dziewczyna została uprzedmiotowiona zapytuję, w jaki sposób? Czy poczynione odwołanie do aktywności łóżkowej wypada przyjąć za seksistowskie? Seks jak seks. Francuski, hiszpański, bądź konserwatywny – bynajmniej nie widzę różnicy. To jest podobny bezsens do tego, jak głoszenie, że prezentowanie faceta jako atrakcyjnego hydraulika jest jego poniżającym traktowaniem. Nie dajmy się zwariować. Seksualność już onegdaj zaniechała być (na szczęście) sferą tabu i jeżeli tylko nie tworzymy z reklamy obleśnego świerszczyka, dajmy spokój kontrargumentom o uprzedmiotawianiu kogokolwiek. W przeciwnym wypadku, potrzebowaliby wyciągać wielkie działa przy okazji jakiegokolwiek przekazu odnoszącego się w jakiś sposób do płci. Pozostawmy takie zachowanie furiatom. Oraz feministkom.